Rozczarowanie...niestety to słowo samo nasuwa się jeśli chodzi o batonik który chce wam dziś zaprezentować:( Do jego recenzji podchodziłam z na prawdę dużym entuzjazmem jak i ekscytacją,w końcu tyle osób go tu kupuje...musi być dobry,no a jednak niekoniecznie...

Ale zacznijmy od początku,zacznijmy od tej złudnej ekscytacji i nadziei jaka mi na początku towarzyszyła... Więc opakowanie batonika było na prawdę złote:D Mieniło się na wszystkie strony,co na początku wydawało mi się nieco tandetne,jednak coś w sobie miało-sprawiało że batonik wyróżniał się na tle innych na sklepowej półce:) Jednak tak szczerze mało mnie ono obchodziło-nie mogłam się już doczekać żeby zobaczyć no i posmakować tego co jest w środku!:D
"Batonik"...no chyba jednak raczej baton:D Jest on na prawdę pokaźnego rozmiaru^^

Ale wiem że większość osób mojego zdania nie podzieli,pozostałą połowę dałam mojemu tacie i stwierdził że ma nowego ulubionego batonika(przebił jego zdaniem Marsa!:P) No i tak samo większość osób lubi Maltesers których nie tknęłabym kijem...ale no niestety przez moją nienawiść do bezy moja ocena Crunchie jest taka a nie inna.:( Jeśli jednak beze i chociażby te Maltesers lubicie to batonik na pewno jest warty waszej uwagi i powinien wam smakować;) Ocena:1/5(za pyszną czekoladę Cadbury i posmak miodu,dzięki którym jakoś wcisnęłam w siebie tą połowę batonika,bez nich byłoby...mniej niż zero:/)
7 komentarze:
at: 12 lipca 2015 09:59 pisze...
A ja i tak baaardzo chcę go spróbować! Eh, zazdroszczę :'(
at: 12 lipca 2015 10:31 pisze...
Dobre podsumowanie dla całego jestestwa batona w słowie "rozczarowanie". Jadłam go raz i oby nigdy więcej. Konsystencja pumeksu i okropny, słodki smak.
at: 12 lipca 2015 11:49 pisze...
Mimo wszystko chcę go spróbować :)
at: 12 lipca 2015 14:16 pisze...
nie wiem co myśleć bo ja bezy kocham :< I chyba niestety podzieliłabym zdanie twojego taty... tylko dlaczego mam tak potwornie daleko do Angli :<
at: 13 lipca 2015 07:54 pisze...
O nie :( Moje marzenie - marzenie by to jeść! :) Razem z Toffee Crisp'em <3
Ale szczerze powiedziawszy.. Chyba byłby zbyt twardy :(
Zazdrosć mnie zeżre! :>
at: 27 grudnia 2015 18:51 pisze...
Mnie dziwi to rozczarowanie. Honecomb to plaster miodu ale ten baton ma tzw. "honeycomb toffee" a to nie ma nawet w sobie miodu.
Honeycomb toffee to rodzaj toffee ktory ma strukture jak plaster miodu (stad nazwa) ale zrobiony jest z cukru i sody.
at: 13 marca 2017 09:52 pisze...
Niestety nie mogę podzielic twojego zdania. Mi ten batonik naprawde smakowal jedyne co jest minusem to wlasnie jego konsystencja i wyglad. Ale ogolnie polecam kazdemu sprobowac
Prześlij komentarz