Search

Content

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrupki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chrupki. Pokaż wszystkie posty
6 komentarze

Nestlé Toffee Crisp Honeycomb

Dzisiejszego batonika próbowałam pierwszy raz,aczkolwiek 'czaiłam się' na niego już od dawna:D I uwaga,miałam chyba największe szczęście w moim życiu bo udało mi się zdobyć jeden batonik! Nie multi-pack!:D A przynajmniej tak myślałam...to znaczy no tak było tylko że taka cała podekscytowana tym faktem trzymania tego pojedynczego batonika w ręce i pędzenia z nim do kasy jakby ktoś miał mi go zaraz zabrać,nie zauważyłam że wzięłam limitowaną edycję 'Honeycomb' czyli z bodajże plastrami miodu...

W sumie to nie zawiodło mnie to jakoś potwornie,lubię miód ale jednak chciałam najpierw posmakować oryginału,no ale takie to już moje wielkie szczęście...życie mnie chyba nienawidzi:'D 







Jednak tak jak wspomniałam mój entuzjazm zdołał się jako-tako utrzymać i nadal byłam szczęśliwa że w końcu będę mogła posmakować Toffe Crisp'a. W internecie znalazłam jego opis,który prezentował się następująco "Pyszne ciągnące się toffi,kawałki chrupiących płatków i plasterków miodu zamknięte w jedwabistej mlecznej czekoladzie". Brzmi pysznie!^^ Opakowanie batonika jest bardzo fajne w jasnych,intensywnych żółto-pomarańczowych barwach. 

Nie mogłam się już doczekać żeby go spróbować co też w końcu zrobiłam:D Pierwsza reakcja...jejku jakie to jest pyszne!^^ Nie miałam w sumie względem tego batonika jakiś super wysokich oczekiwań ale na pewno je przerósł! Przepyszna,słodziutka mleczna czekolada którą już dość dobrze znam i uwielbiam z chociażby Kit Kata no i niesamowita tekstura samego batonika:3 Na początku czułam właśnie tą pyszną czekoladę żeby potem móc przekonać się o tym jak genialnie chrupiący jest batonik właśnie dzięki tym przepysznym chrupkom czy też płatkom(zupełnie innym,a jednak tak samo albo nawet bardziej pysznym niż w Kinder Country^^) jak i dodającym również słodyczy,również chrupiącym kawałkom plasterków miodu:3 No i niesamowite ciągnące się tofi,przez które koniec końców batonik żuje czy też mieli się w buzi dokładnie jak recenzowany przeze mnie wczoraj Curly Wurly!:D

I tak do batonika z Cadbury nawiązując Toffe Crisp jest do niego całkiem podobny...tylko że w sumie to o wiele lepszy!^^ Jednak te pyszne chrupki,kawałki miodu no i toffi,które moim zdaniem smakowo przewyższa karmel kilkukrotnie,jak i to że batonik ma w sumie dwie formy w jednym,co już jest kompletnie epickie!:D Czyli że nie jest od razu taką 'mordoklejką' jak Curly Wurly ale możemy najpierw cieszyć się jeszcze jego pyszną chrupkością sprawia że jest chyba jednak od niego nieco lepszy. Chociaż można byłoby się o to kłócić jako że Curly Wurly zasługuje na na prawdę dużego plusa za bardzo oryginalny kształt no i jednak chyba trochę lepszą czekoladę,jednak Cadbury to Cadbury^^

W każdym razie Toffe Crisp Honeycomb jest zdecydowanie przepyszny i...o ironio! Na prawdę żałuje że nie kupiłam go w wersji multipacka bo ten jeden batonik już zniknął a przez ten niesamowity smak i formę(najpierw chrupki,potem mordoklejka) mam straszną ochotę na jeszcze jednego...chyba się zabiję...albo pójdę do sklepu,tym razem raczej po oryginał-tak ta druga opcja chyba będzie lepsza:D
Ocena:5/5
Czytaj więcej »
6 komentarze

Minions Baked Corn Snacks


Hej! Przepraszam że od tak dawna nie pojawiła się żadna recenzja,niestety Anglia zdecydowała się torturować młodych ludzi poprzez zaczynanie wakacji dopiero...17 lipca!:( No a teraz w ostatnie tygodnie mamy testy,egzaminy i inne wynalazki szatana,ogólnie masakra:c Do tego myśl że podczas moich namolnych zmagań z tym wszystkim moje przyjaciółki z Polski leżą sobie na plaży nad morzem....eh:( W każdym razie już za jakieś 9 dni w końcu doczekam się tych wakacji i obiecuje nadrobić moje zaległości i zasypać was wtedy recenzjami!:D


No ale żeby przekonać samą siebie że są jednak jakieś plusy tej Anglii dziś mam dla was recenzje czegoś czego myślę że raczej nie znajdziecie nigdzie w Polsce:D


Chrupki kukurydziane z Minionkami!:D Które są moją nową(trochę infantylną,ale trudno,przywykłam^^) obsesją,kocham te żółte stworki:D Są moim zdaniem przesłodkie a "Jak ukraść księżyc" oraz "Minionki rozrabiają",to genialne,przezabawne filmy które zawsze potrafią poprawić mi nastrój i nie ważne ile razy je oglądam,nigdy mi się nie znudzą.:) W tę sobotę idę do kina na ich najnowszą odsłonę i już nie mogę się doczekać!:D


Ale wracając do chrupek-w jednej paczce mamy 12 mini paczuszek. 4 o smaku serowym,4 o smaku marynowanej cebulki i 4 o smaku typowym dla angielskich chipsów czyli solowo-octowym!:D




Serowe: Wyglądały identycznie jak serowe Cheetosy!:D I takiego też oczekiwałam od nich smaku,jednak niestety jego intensywność leży gdzieś w kącie i płacze:( Trzeba wybierać "ciemniejsze" chrupki,z większą ilością przyprawy oczywiście żeby poczuć ten ser,który koniec końców rzeczywiście jest dość dobry i sprawia że chrupki można porównać do jakiś zaginionych dzieci Cheetosów serowych,które są jednak o wiele bardziej serowe:P Czy lepsze,mogłabym się pokłócić bo Cheetosy są moim zdaniem jak na chrupki trochę za twarde. I właśnie tutaj jest największy plus chrupek z Minionkami,są mięciutkie! Chrupiące ale mięciutkie,takie prawdziwe zwykłe chrupki kukurydziane tylko o nietypowych smakach:D
 Ocena:3/5




Marynowana cebulka: Smak straszniee intensywny. Zdecydowanie można wyczuć tą cebulkę w każdym nawet najmniejszym chrupku,są też bardzo...tak jakby...kwaskowe?:P Znam ten smak z innych angielskich chipsów,jakimi są Space Raiders aczkolwiek nie powiedziałabym że należą one do moich ulubionych i mimo wszystko w tych chrupkach ten cebulowy smak wypada jednak trochę lepiej. Ogólnie to ta cebulka mi tu tak jakoś pasuje i muszę przyznać że są na prawdę dość dobre:)
Ocena:3/5
Sól z octem: Intensywność tego smaku jest średnia,nie czuć octu tak mocno jak w większości angielskich chipsów,nie doznałam szczypania ust już po pierwszym kęsie co jest raczej na plus;) Próbowałam już najróżniejszych chipsów o smaku salt&vinegar i w sumie już do niego przywykłam:D Tak,angielscy znajomi wmuszali je we mnie siłą aż zaczeły mi smakować:D Żartuje oczywiście ale faktem jest że niektórzy Anglicy mogliby poczuć się urażeni gdybyś nie potrafił/a sobie wyobrazić chipsów o smaku soli i octu i nawet nie chciałbyś/chciałabyś ich sobie wyobrazić:D Dla niektórych osób z Anglii to jedyny słuszny smak chipsów czy też chrupek:P Ale do recenzowanych chrupek wracając,w sumie tu ten smak jest na prawdę dobry:) Kiedy byłam mała zajadałam się najzwyklejszymi chrupkami kukurydzianymi ale pamiętam że zawsze czegoś mi w nich brakowało,a tym czymś okazała się być sól!:D Właśnie przez to że ocet jest w tym przypadku dość słabo wyczuwalny i chrupki smakują głównie jak po prostu posolone chrupki smak jest na prawdę ciekawy;)
Ocena:3,5/5


Ogólnie to chrupki same w sobie,tak jak wspomniałam-chrupiące ale mięciutkie!:) Smaki które dla nich wybrano pozostawiają troszkę do życzenia ale ogólnie nie są złe:D Moje osobiste podium jeśli chodzić o chipsy czy też chrupki nadal rezerwuje dla Monster Munch(duszków:D),Lays Stix i tak z angielskich to może Pom-bear lub Walkers French fries ale są nawet dobre i z drobną pomocą myślę że te 12 paczek zniknie dość szybko:) No i Minionki!:D Pod względem wizualnym są genialne:D No i za to muszę dodać jeden punkt^^
Czyli tak całościowo: 4/5




Czytaj więcej »

Inne blogi z recenzjami:3 (które podglądam z ukrycia:D)

Najpopularniejsze posty

Szukaj na tym blogu