Uff,to już ostatni tydzień...ostatni tydzień i wakacje!:D Do tego zapowiada się nawet znośnie,prawdopodobnie na wszystkich lekcjach będziemy oglądać filmy,jak zawsze w ostatni tydzień przed jakimś dłuższym wolnym:>
Na prawdę tego potrzebuje,potrzebuje tego odpoczynku..od ludzi,od szkoły,od stresu,od wychodzenia z domu-tak w sumie to od życia.Już się nie mogę doczekać pierwszego tygodnia wakacji który zamierzam spędzić na leżeniu w łóżku,oglądania filmów i seriali i zajadania się lodami Ben&Jerry's jak i słodyczami-wiem,plany szalenie ambitne jak i produktywne,ale tego właśnie mi potrzeba^^ Do tego będę miała wtedy również więcej czasu na bloga!:D Zobowiązuje się codziennie wstawiać wam przynajmniej jedną recenzje jakiejś angielskiej pyszności^^
Ale przejdźmy do dzisiejszej recenzji.
Więc nigdy nie byłam w Szwajcarii,nie wiem nawet jakie miasto jest stolicą tego kraju(tak,spałam na geografii^^) a mimo wszystko go kocham!:D Powód tego uwielbienia jest bardzo słodki i bardzooo pyszny;) Mowa oczywiście o czekoladzie Toblerone,jednej z moich ulubionych czekolad którą zdecydowałam się wam dziś zaprezentować.
Jej kształt,czyli te przecudne trójkąciki to moim zdaniem genialny pomysł który sprawia że zdecydowanie wyróżnia się na tle innych czekolad:D Chociaż nawet gdyby była w najzwyklejszym opakowaniu,w najzwyklejszym tabliczkach to dla mnie i tak byłaby wyjątkowa właśnie przez swój niebiański smak^^ Sama czekolada jest bardzo słodka,ale jest to tak jakby zupełnie inna i lepsza słodycz niż w na przykład Milce. Migdały,miód oraz nugat grają tu bardzo dużą role,wyraźnie je czuć i tak na prawdę to one sprawiają że czekolada jest tak wyjątkowo pyszna :) Chmurki w kształcie trójkącików-prosto z nieba,o takim też niebiańskim smaku:D
Ocena:5/5
W Anglii jest też dostępne coś takiego jak Toblerone Tinys,cena tego trochę przeraża aczkolwiek niedługo zamierzam to zakupić:D Jest to po prostu 330gramowy kartonik pełen mini-czekoladek Toblerone,bodajże po 3 takie malutkie trójkąciki,o smaku tradycyjnym-czyli mlecznej czekolady jak i ciemnej i białej!:3 Nie próbowałam jeszcze Toblerone w innej wersji niż mlecznej także chyba będę musiała się na to skusić,jej smak jest warty tej ceny!:D
Wysoki cholesterol całkowity i LDL w anoreksji – przyczyny wysokiego
cholesterolu na diecie niskotłuszczowej
-
Dzisiejsza publikacja miała powstać wiele miesięcy temu, jeszcze przed
artykułem o leczeniu osteoporozy wynikającej z zaburzeń odżywiania. Na
drodze stan...
2 godziny temu
5 komentarze:
at: 13 lipca 2015 10:09 pisze...
Proszę, Ty sobie zaczynasz dopiero wakacje, a my już mamy :D
Co do czekolady...oj nie lubię i to bardzo! Totalnie nie przemawia do mnie KAŻDA czekolada od Toblerone :/
at: 13 lipca 2015 17:36 pisze...
Coś późno te wakacje :) A czekoladę lubię, również urzekają mnie te trójkąciki :)
at: 13 lipca 2015 19:04 pisze...
Uwielbiam Toblerone! mogłabym jeść tonami .. to jedna z tych słodkości, która nigdy się nie nudzi !
at: 15 lipca 2015 11:10 pisze...
Dla mnie twój blog to prawdziwy fenomen z angielskimi słodkościami, a jeszcze jak bd dodawać codziennie, to mi gały wyjdą na wierzch xDD Jadłam tą czekoladę i jestem nią zauroczona, upierdliwe klejące się cząstki to moja bajka! :D http://zarcie-zarelko-jedzonko.blogspot.com/2015/05/21-toblerone-czyli-szwajcarska.html . Jest w takiej wersji dostępna!? ( oczy się jej błyszczą ) marzenie! A ambitne plany na wakacje jak najbardziej pochwalam :D
at: 15 lipca 2015 18:57 pisze...
Mam sentyment do Toblerone :)
Prześlij komentarz